Kuchnia Pięciu Przemian dla Dzieci

Witajcie, jak już pisałam wcześniej Adaś nie bardzo chce pić herbatki, więc podkupiłam  pomysł z lemoniadką na lato i podawałam mu cytrynówkę natomiast puszcza po niej ( tak podejrzewam, że po niej) bardzo nieprzyjemnie pachnące bąki. Czy któraś z Was miała podobnie, lub czy może wie dlaczego tak się dzieje.

Olafek gratulacje! Jak czytam takie informacje od razu robi mi się lepiej, dodaje mi pewności, że za jakiś czas też będę się cieszyć podobnie jak Ty. W sumie my też mamy swoje pierwsze małe radości - Hania ma wreszcie całkiem czystą skórę na buzi, zostało delikatnie na rączkach (a nadgarstki były w opłakanym stanie, same rany, zostały jej w tych miejscach blizny i wgłębienia w skórze) no i najgorzej w tej chwili nóżki, jeszcze czerwono pod kolankami, ale i tak jest super już. Ale podstawa to rygor dietetyczny, jak tylko coś dam do spróbowania nawet w małej ilości - od razu widać pogorszenie.
Ciekawe jak wytłumaczy stan małej nasza pediatra - przyznałam się co nieco do naszej diety, była zbulwersowana, że podaje małej rzeczy, których jej nie wolno np. cielęcina, miód (nawet gotowany), płatki owsiane.

MamaAdasia, gdzieś na forum czytałam, że brzydko pachnące bąki czy kupki są od nadmiaru smaku słodkiego, więc tak jak Olafek pisze może za dużo dajesz tej cytrynówki, zmniejsz ilość miodu, może to pomoże. A przy okazji - widzę, że jesteś z Krakowa, może miałabyś chęć wziąć udział w warsztatach z p. Magdą, szukam chętnych właśnie?

Olta, będzie Ci ciężko gotować inne rzeczy tylko dla małej, spróbuj koniecznie wprowadzić też synka, wyjdzie mu tylko na zdrowie, a Ty też możesz w domu jeść PP, nawet grilla można zrobić "pepowo". Nie wiem w jakim wieku są twoje dzieci i czy do czasu przejścia małej na PP gotowałaś dla niej inne rzeczy czy jedli razem? Moja Hania też chce próbować rzeczy, które my jemy, ze mną nie ma problemu bo też przeszłam na PP i jem właściwie to co ona, gorzej z tatusiem, ale zawsze mam przygotowane coś co bardzo lubi np. chlebek, placuszki z gotowanych ziemniaków, itp. czym mogę odwrócić jej uwagę, ewentualnie zabawka jakaś, no i staram się dać jej posiłek wcześniej, jak nie jest głodna często sama rezygnuje jak usłyszy, że jej tego nie wolno, lub nie może bo jest mała.

Chodzi do normalnego, tyle, że prywatnego. Powiedziałam, że jest alergiczką i musi być na specjalnej diecie i się zgodzili, żebym dawała swoje. Trochę to kłopotliwe, bo musimy wstwać o 530, żeby wszystko podgrzać i do termosu.
Olta u mnie też młodsza bierze przykład ze starszej i jak ta powie, że be to be i koniec. Tyle, że u mnie obie na pp.

Przepisy na grila są w nowej książce p.Ciesielskiej, postaram sięjutro jakiś przepisać.

olta1 napisał:

Aga a czy w przedszkolu mała nie podjada dzieciom i nie widzi że one jedzą co innego?

W sumie to nie wiem, jak będę ją odbierać to podpytam jak jest. W domu to, jak coś kiedyś kosztowała i jej smakowało (pomidor, rzodkiewki, rodzynki), to jak zobaczy, że jest to jest awantura, że chce i koniec, więc ukrywam przed nią te rzeczy . Natomiast, co do innych, np. mąż zostawia na wierzchu paluszki, orzeszki, czekoladę, nie ma problemu, mówi się, że to jest niedobre, albo, że jest za mała i jest spokój.

A jeszcze co do przedszkola, jak starsza chodziła, miałam więcej czasu to patrzyłam na jadłospis przedszkolny i starałam się podobne robić, żeby nie było problemu, że je co innego.


co do grila, to z tego co patrzę wynika, że dajesz mięso w zaprawę, taką jak my np do bitek, czy gulaszu i potem na grila

olafek2009 napisał:

jednak herbatka jest niezbędna,.

jaka? ja to jednak nic nie wiem
dla każdego dziecka niezbędna?

moja pije tylko wodę, czasem zbożówkę no i "mleko" ryżowe, owsiane

ja nie jestem restrykcyjna w diecie

poprawa jest OGROMNA

teraz kilka dni mala u babci, wiem, że wróci z katarem
ale jak u niani zje owsiankę i zupę wg pp (choć niania czasem popsuje, bo doda np. makaron do zupy) a do tego "normalnie" ugotowane ziemniaki i brokuły nic się jej nie dzieje.
daję jej wiele warzyw (zawsze gotowanych), kt. podobno nie powinna.

omijam tylko słodycze i wszelkie owoce. no i zakazane alergizujące typu mleko, żółtko, kura


a! gdzieś kiedyś czytałam, jak podgrzać według pp parówkę. (wiem, że to świństwo, wiem). pamiętacie, jak?

i niech mi ktoś odpowie: CHLEB SYPAĆ CYNAMONEM I IMBIREM? (plus oliwa)

olafek, dzięki

h. nie może miodu, tzn w owsiance czy czymś innym gotowanym - ok, ale na chleb czy do wody, odpada. odpadam. nie będę tej wody gotowała z przyprawami. nie chce mi się. herbat nigdy nie robiłam, ale MOŻE spróbuję.
parówki je raz na 3 miesiące, ja nie kupuję wcale, ale dziadkowie kupują. więc chcę to czymś neutralizować. ale keczup czy salsa odpadają. pomidory to zło .
dziękuję

Ostatnio edytowany przez ddu (2012-06-21 17:58:41)

DDU - o parzeniu parówek było na wątku zima
Przeklejam :

parówki mogą być cielęco drobiowe gotowane w przyprawach na malutkim ogniu przez 5-10 min - Takie parzenie.
Czyli:
O - 1/4ł tymianku, kurkumy, rozmarynu, majeranku
Z - 1/2ł kminku
M - 1/2 ł chili 1/4 ł imbiru
Pamiętaj aby chili kupować w sklepach z przyprawami rozsypywanymi nie żadne kamisowskie bo potrafi być ostre jak ceyenne.

Nasz chleb nie jest mocno ciemny ale inny niż sam pszenny taki ze sklepu, bo u znajomej Nikodem zjadł i poczęstował Klarę wieczór drapanie rączek( zawsze jak coś źle zje drapie rączki na nadgarstkach wygląda jakby żyły podcinała). Ja piekłam chleb sama zrobiłam zakwas żytni ale niewiem czy nie za dużo tego zakwsu bo chlebek był trochę gorzko-kwaśny??? dlaczego może zły piekarnik bo zwykły gazowy. Tak jak pisze ddu ja też nie jestem bardzo restrykcyjna czy to źle, ponieważ jest lepiej niewiem czy wyrasta czy się uodparnia ale zostały nam rączki i kolanka drapie jak ,ma gołe a jak zakryte to nie drapie??? Wszyscy patrzą na mnie jak na dziwaka to jest straszne. Mojej małej pilnuje babcia nie chodzi do przedszkola i tam czasami zje coś im z talerza wczoraj gotowała zupę szwagierka i ugotowała nie wg5p i klara zjadła oczywiście bez alergenów tzn mąki i śmietany, Klara pije dużo herbatki szczególnie TLACI  i wodę z miodem ale jak mąż jej pilnowała i nie wziął herbatki z domu to też dał samą wodę mineralną niegazowaną bo mała strasznie chce pić z butelki takiej odkręcanej. dałam też małej parówkę jedynkę z indyka z keczupem to sam keczup wylizywała i plakala jak zjadła
A co powiecie na wodę ze swoiskim sokiem bo syn taką pije???
A co myślicie o tym czy może zmiana klimatu by nie poprawiła odporności? np wyjazd nad Morze???

Olafku bardzo ciebie podziwiam że jesteż tak restrykcyjna może dlatego że sama cierplisz na alergię? ale ja nie mam tak silnej woli i dlatego cierpię jak mała się drapie i ma ranki na rączkach- bo to moja wina. Mądre Panie w tym waszym przedszkolu

Aga a w jakie ty termosy pakujesz i czemu odrazu podgrzewasz nie mogą podgrzać w przedszkolu? ja jak zapakowalam do termosu to zrobiła się papka i mala nie chciala jeść

Hebuka o co chodzi z popciem imbirówki wodą???

Ostatnio edytowany przez olta1 (2012-06-22 14:12:04)