Kuchnia Pięciu Przemian dla Dzieci

Witaj olta1, łączę się z tobą w rozterkach bo łatwo jest prowadzić pp gdy dziecko ma super apetyt i jest chętne. U mnie wcale tak nie jest od początku był problem z ta kuchnią , pomału pomału i w końcu udało mi się ale niestety nigdy nie udało mi się go przekonać do herbatek ani do kawy. Adaś po prostu żądał zimnej wody nie wiem czemu, ciągle chce coś podjadać, ma ogromne parcie na słodkości, pewnie dlatego że je mało warzyw  ale nie  było mowy żeby zjadał drugą zupę-ledwo je jedną. Mam z tego powodu wyrzuty ale nie umiem go przekonać  zwłaszcza że ciągłe zakazy ograniczenia spowodowały że zrobił się bardzo nerwowy, płaczliwy bardzo ciężko mi bylo. Dlatego tez trochę odpuściłam , nie wiem czy u ciebie też tak jest ale wszystko co można zjeść poza domem jest suuuper, moja rodzina też go podkarmia.Dlatego też atopia nas nie opuszcza, świąd jest koszmarny mimo że obszar chorej skóry się zmniejszył. Bardzo bym chciała go wyleczyć ale nie daje rady bić ciągle głową w ścianę.
U nas tez waga stoi, od roku nie przytył ani grama mimo że dużo je (od tego czasu na pp), zawsze był drobny ale ta waga mnie martwi, wyniki badan są ok. Żółtka też nie udało sie wprowadzić bo jak tylko go zje to bardziej swędzi. pozdrawiam

Ostatnio edytowany przez mamaAdasia (2012-05-21 11:12:29)

Cześć dziewczyny
kurcze ciężko z tymi dzieciakami,zwłaszcza jak są jużstarsze i jeszcze te nierozumiejące pp rodzinki:(Ja właściwie należę do tych szczęśliwych mam którym nikt nie przeszkadza w pp a i Olaf chętny do jedzenia(ostatnio ma jedynie focha na ziemniaki-znudziły mu się już chyba),więc ziemniaki w odstawkę na parę dni,na topie jest teraz makaron kukurydziany(gotowany jak polenta)w różnej formie, to świderki,to zwierzątka,literki,spagetti,dolewam do niego troszkę zupki jest wtedy ala sosik rozdrabniam do tego mięso z zupy i posypuję na wierzch(Olo uwielbia mięcho).
Robię też częściej naleśniki i Olaf wcina same na sucho(robię te z przepisu tylko daję zamiast mąki pszennej kukurydzianą i czasem zamiast żytniej gryczną i dodaję trochę cytryny.Olaf łazi po całym domu z tym naleśnikiem i głośno cmoka jakie to dobre:)Jak starszy je schabowego to małe j dawaj mięso gotowane z zupy albo z wody.
Tez ma takie okresy że ciągle chodzi głodny wtedy mu daję,coś do jedzenia(kiedyś się wkurzałam:)co on ciągle taki głodny a on miał poprosu duże zapotrzebowanie energetyczne
Dziewczyny alergia i śwąd nie przejdą dopuki nie przestaniecie dawać jedzenia nie pp.Na początku tak już jest ogranizm wywala toksyny i nieczystości przez skórę i przez to dzieciaczek cierpi.Takie ciężkie reakcje potem pzejdą ale niestety musicie pilnować jedzonka.My z Olim jesteśmy już rok na pp ale ja nadal go mocno pilnuje.Wiem że mi jest łatwiej,jemu nikt po kryjomu nie da soczku czy słodkości ale i tak jest czasem ciężko.Olo ma o tyle ciężko że reaguje na cukier mega suchym,gwałtownym kaszlem,więc ja wzięłam rodzinkę calą,zrobiłam wykład na temat jego reakcji i poprosiłam o 2 miesiące próby.Jeśli nie będzie widać efektu to odpuszczę i się udało.Nikt mu nic nie dawał i skórka zrobiła się czysta,potem zaprezentowałam reakcję na alergen.Przed zjedzeniem i po zjedzeniu.Siedzeliśmy u jednychi drugich rodziców przez całą dobę i patrzyliśmy jak olaf reaguje na cukier i mleko,efekt był piorunujący.Rodzinka zrozumiała i zaakceptowała.
Dzisiaj Olaf jeszcze ma te same reakcje ale wierzę że z czasem i one zmaleją:)

Olta olaf jak miał 1,5 roku to też warzył 10 kilo i tak waga sobie stała do 2 lat potem powoli się ruszyło było 11 teraz jst 12,nie mart się na pp dzieciaczki nie będą pulchniutkie.Będą za to szczupłe i pełne enegii tak jak powinno być.

My też często wyjżdzamy do rodzinek.Bierzemy wtedy całe jedzonko w termosy i do słoików,kawkę robimy na miejscu,ew.jak jedziemy gdzieś na dłuże(2-3 dni)to po prostu tam coś gotuję.w tym roku jedziemy na wakacje na mazury,wynajmujemy cały domek,będzie kuchnia dostępna,można będzie gotować:)poza tym prowiant w słoikach oczywiście też będzie.
Tak naprawdę wszystko się da tylko trzeba pokombinowatrochę,i zmienić myślenie,nie myśleć boże jak to będzie wyglądać-ciągle z tymi słoikami i termosami!!!!Ja jak idę do pracy na 10 godzin to zabieram 3 termosy,z zupą,herbatą i obiadem:) czaem się też zdaży słoiczek z kawką do podgrzania.I wcale się nie przejmuję co powiedzą na to inni,wiem że mi to służy i kropka!!!!


Jeśli chodzi o słodkości to polecam kulki miodowe z książki Anny Ciesielskiej i wogóle potrawy z tamtąd-pycha,herbatki dosładajcie miodem i powinno być ok
Pozdrawiam  i trochę wiary w siebie dziewczyny,napewno dacie radę-tylko trzeba chcieć:)


Magda termin w czerwcu pasuje,czy może być ten weekend 30czerwiec-1 lipiec tak podałam w grafiku i nie chciałabym już zmieniać:)
Dzięki

Ostatnio edytowany przez olafek2009 (2012-05-21 12:35:36)

Pojawił się ostatnio temat rybek, więc ja dorzucę swoje - po 1,5 roku na pp nie widzę u dziecka żadnych złych reakcji na ryby. Jadł już karpia, pstrąga i łososia - oczywiście nie za często, od czasu do czasu. Zwłaszcza łososiem się zajada - kupuję świeżego i doprawiam wg pp ( ziołami, cytryną, koperkiem, czosnkiem) i piekę w naczyniu albo folii (to pewnie mniej zdrowy wariant). Do tego pieczone ziemniaczki, jakieś warzywko wg pp - i już jest urozamicenie od tych pulpetów i gulaszy:)

A co do dzieci, które nie chcą jeść zupek - u nas też czasem jest kryzys zupkowy i wtedy się ratuję np. płatkami kukurydzinymi albo ryżowymi dodawanymi do zupek. W sklepie ze zdrową żywnością można kupić takie płatki bez cukru i żadnych dodatków. Po dosypaniu płatków Mikołaj zazwyczaj chętnie wcina zupkę.

Oj uwierz olaf , że bardzo chcę. sama jem wg pp i bardzo mi to smakuje, herbatki i kawka są pyszne. natomiast wystapił inny problem, może któraś z Was mi odpowie. Adasiowi zwłaszcza na nogach pojawiły się na zmianach atopowych i nie tylko krostki, nie wiem czy są wypełnione płynem bo całe zaraz rozdrapuje. Myślałam na początku, że to pryszczyki od tłustego kremu który mu zapchał pory ale u mnie też takie sie pojawiły na dłoni i strasznie swędzą. Czy jest to efekt przegrzania i czy można w tym wypadku pić cytrynówkę i co robić dalej z jedzeniem , może mniej doprawiać?

Jeśli chodzi o wyjazdy to od zawsze tacham ze sobą słoiki, termosy a we wakacje zawsze szukam pokoju z kuchnią. Pozdrawiam, staram sie iść z głowa do góry:)

Olafek, dziękuję za podpowiedz tylko u mnie nie sa to krostki z ropą ale z osoczem jeszcze dodatkowo co jakiś czas pojawiaja mi się na twarzy b. swędzące bąble jak po ugryzieniu komara, czy to nie jest objaw gorąca?

czy dajecie coś dzieciom innego na śniadanie oprócz owsianki???

Olta - moja córka codziennie rano zjada owsiankę u Niani, natomiast w sobote i niedziele robie jej omlet - czasem z serkiem kozim lub z powidłami własnej roboty.