forum poświęcone alergiom u dzieci i możliwościom ich likwidowania poprzez zdrową dietę
iwoska napisał:
Witam Was kobietki,
Tak ja wszystkie tutaj próbuje wyleczyć swojego synka jedzeniem PP.
Niełatwo jest mi kupić cielęcinę, tak aby ugotować świeżą zupkę co 2 dni, a mrozić się nie zaleca. Dzisiaj sobie tak pomyślałam że może pojemnik próżniowy załatwił by ten problem. Czy któraś z Was to stosowała? Jak długo surowe mięsko może tam poleżeć?
A może macie swoje typy i możecie jakiś polecić?
Trochę motam się z tymi zupkami, próbuje ugotować na zapas, coś mi się wydaje że wychodzą mi za słodkie przez tą cielęcinę. Ile mięska wagowo dziennie powinno jeść 10-miesięczne niemowlę ?
Pozdrawiam serdecznie, a w szczególności Magdę która czuwa tutaj nad nami.
Iwona
Iwoska, widzę że jesteś z Zielonej Góry tak jak ja:) Cielęcinę cały czas można dostać w Auchan, Tesco, Carrefour lub Makro. Ja tylko w tych marketach kupuję, bo w małych sklepach mięsnych nigdzie do tej pory nie spotkałam. Pozdrawiam
Offline
Administrator
Eleino napisz na wątku "sondaż produktów" o tej cielęcinie. Może jeszcze wiesz gdzie coś dobrego dostać w twoim mieście.
Offline
eleina witaj:-)
Ja cielęcinkę kupuje w Żubrze, są dostawy w środy i piątki, brakuje mi świeżej np w poniedziałki bo jeszcze nie mroziłam mięska dla dziecka. Może to dlatego, że ja początkująca jestem na PP i może czasem zbyt radykalnie podchodzę do zaleceń
Offline
iwoska napisał:
eleina witaj:-)
Ja cielęcinkę kupuje w Żubrze, są dostawy w środy i piątki, brakuje mi świeżej np w poniedziałki bo jeszcze nie mroziłam mięska dla dziecka. Może to dlatego, że ja początkująca jestem na PP i może czasem zbyt radykalnie podchodzę do zaleceń
iwoska, dzięki za info. A w którym Żubrze kupiujesz? W centrum? ja mam bliżej do tego Żubra na os. Przyjaźni, koło Eko, ale tam raz w życiu widziałam cielęcinę. A mięsko możesz porcjować i mroźić na max 3 tyg, tak jak to napisała Magda. Ja przynajmniej tak robię Pozdrawiam
Offline
Magdo, dziękuję bardzo za opowiedź:)
Mam jeszcze jedno pytanie, na ilę dni mogę ugotować zupkę? Teraz gotuję na 2 dni, np. w poniedziałek rano, żeby mieć na poniedziałek i wtorek, wlewam gorącą do słoików, a jak wystygną, to wstawiam do lodówki. A czy mogę gotować na 3 dni (do słoików i lodówki), czy to już za jest za długi okres czy taka zupa bedzię nadal świeża?
PS. Wydaje mi się, że skóra synka zaczęła powoli się poprawiać:)
Offline
Administrator
Emilko gotuj narazie na 2 dni. Chdzi o to ,żeby dziecko miało świeżą zupę. Ja jak mały był w ciężkim stanie to przez jakiś czas codziennie gotowałam. W momencie kiedy będziesz widziała ładną poprawę u dziecka możesz już na 3-4 dni zupkę robić.
Ja gotowałam 2 zupy na 4 dni ,żeby mały miał różne. Teraz gotuję 1 gar zupy dla całej rodziny tak co 2-3 dzień.
Ogólnie małym dzieciom 6-7 miesięcy gotujemy codziennie
7-13 miesięcy co 2 dzień
od 13 miesięcy można już zrobić zupę na 3 dni.
Zmienia się to w przypadku dolegliwości.
Offline
Już się cieszyłam, że mały wygląda ciut lepiej, a tu klops.
Wczoraj pierwszy raz ugotowałam mu zupę na cielęcinie z kością. Zastosowałam przepis z książki Ciesielskiej (FŻ), Zupa III str. 299 i boję się, że źle zrównoważyłam.. W smaku ostrym jest tam kawałek selera i kalarepy, wiem że tych warzyw nie można podawać alergikowi, więc zastąpiłam je cebulą (na 1/2 litra zupy dałam 1/2 małej cebuli - za mało czy za dużo?).
Albo to delikatne pogorszenie (trochę na buzi i zwiększony świąd na dekolcie) związane jest z tym, że to była jego pierwsza zupka gotowana na cielęcinie (reakcja na cielęcinę?). Ale poprawa też jest - skóra na plecach bardzo się poprawiła, zaczeły znikać liszaje.
Po jakim czasie dodać już do zupy zmikosowaną cielęcinę? Po 2-3 tygodniach?
PS. Masło zawsze zastępuję oliwą z oliwek, mam nadzieję, że tak można. Boję się na razie dodawać masło.
Dziękuję za odp. Miłego dnia życze wszystkim forumowiczkom, a przede wszystkim Tobie Magdo. Pozdrawiam.
Ostatnio edytowany przez emilka (2010-11-24 11:59:37)
Offline
Administrator
emilka napisał:
Już się cieszyłam, że mały wygląda ciut lepiej, a tu klops.
Wczoraj pierwszy raz ugotowałam mu zupę na cielęcinie z kością. Zastosowałam przepis z książki Ciesielskiej (FŻ), Zupa III str. 299 i boję się, że źle zrównoważyłam.. W smaku ostrym jest tam kawałek selera i kalarepy, wiem że tych warzyw nie można podawać alergikowi, więc zastąpiłam je cebulą (na 1/2 litra zupy dałam 1/2 małej cebuli - za mało czy za dużo?).
Albo to delikatne pogorszenie (trochę na buzi i zwiększony świąd na dekolcie) związane jest z tym, że to była jego pierwsza zupka gotowana na cielęcinie (reakcja na cielęcinę?). Ale poprawa też jest - skóra na plecach bardzo się poprawiła, zaczeły znikać liszaje.
Po jakim czasie dodać już do zupy zmikosowaną cielęcinę? Po 2-3 tygodniach?
PS. Masło zawsze zastępuję oliwą z oliwek, mam nadzieję, że tak można. Boję się na razie dodawać masło.
Dziękuję za odp. Miłego dnia życze wszystkim forumowiczkom, a przede wszystkim Tobie Magdo. Pozdrawiam.
Emilko podaj dokładnie jak tę zupę zrobiłaś cały przepis.
Wysypka może być reakcja na cielaka. Mięso to ma działanie rozpraszająco- regenerujące. Czyli całe be wyrzuca ze środka na zewnątrz i wspomaga regenerację układu pokarmowego.
Mięsa możesz dodać po kilku dniach , ale do zupy? Dziecko duże, możesz pulpety zrobić na 2 danie.
Oliwa dobra. Ale jak już małego ciut wyprowadzisz to zacznij to masło wprowadzać pomalutku. Do owsianki zamiast oliwy dodawaj tak na końcu noża troszkę. Na taką ilość dziecko nie zareaguje a będzie się już organizm przyzwyczajać.
Pozdrawiam
Offline
Przepis:
g - ciut ponad 1/2 litra wrzącej wody
sł - kawałek cielęciny z kością (80 g), kminek na czubku łyżeczki
GOTOWAĆ 1,5 godz., dodać:
sł - 3 średnie marchewki, 1/2 średniej pietruszki, 1 duży ziemniak, 1 duża łyżka kaszki kukurydzianej
o - 1 por (biała część, ok.5 cm dł), 1/2 małej cebuli, 2 ząbki czosnku, szczypta imbiru
sn - sól do smaku
Gotować do miękkości, wyjąć mięso i zmiksować
k - parę kropel cytryny
g - kurkumy na czubku łyżeczki
sł - odrobina oliwy
o - szczypta imbiru
Offline
Administrator
emilka napisał:
Przepis:
g - ciut ponad 1/2 litra wrzącej wody - szcz. tymianku i estragonu
sł - kawałek cielęciny z kością (80 g), kminek na czubku łyżeczki - za dużo cielęciny , na tę ilość wody starczy 5-7 dag
GOTOWAĆ 1,5 godz., dodać:
sł - 3 średnie marchewki, 1/2 średniej pietruszki, 1 duży ziemniak, 1 duża łyżka kaszki kukurydzianej - 1 mniejsza średnia marchewka starczy, mała pietruszka, więcej ziemniaków ( ma być gęsto od węglowodanów)
o - 1 por (biała część, ok.5 cm dł), 1/2 małej cebuli, 2 ząbki czosnku, szczypta imbiru - 1 mały ząbek czosnku ,2 to za dużo, dodałabym jeszcze kawałek fenkuła, bądz różyczkę kalafiora, listek kapusty włoskiej, bo jest nierównowaga w smaku ostrym
sn - sól do smaku
Gotować do miękkości, wyjąć mięso i zmiksować
k - parę kropel cytryny
g - kurkumy na czubku łyżeczki
sł - odrobina oliwy
o - szczypta imbiru
- tutaj zamiast imbiru daj szcz. pieprzu czarnego bądz zielonego
Offline
Zupkę robiłam z przepisu Ciesielskiej, tylko w miejscu kawałeczka selera i kalarepy dałam tę połówkę cebuli i myślałam, że to wystarczy
Kurczę, to wszystko jest trudniejsze niż myślałam W takim razie czerwona plama, która wyszła małemu na policzku, to jest efekt złego zrównoważenia smaków? Oj, sporo nauki jeszcze przede mną.
A co innego mogę dodać w miejsce listka kapusty włoskiej? Jakoś nie widziałam jej tutaj w sklepach. Fenkuł na 100% jest tu niedostępny, więc zawsze będę musiała dodawać kalafior, a czy może też być różczka brokuła w smaku ostrym?
Magdo, a czy mogłabyś podrzucić jeszcze jakiś przepis na zupkę tylko na cielęcinie? W Twojej książce znalazłam Kartoflankę z ryżem, czy mogę ją zaserwować synkowi? Tylko na cielęcinie jest jeszcze Zupa z kaszą gryczaną, ale tej raczej małemu nie dam, bo nie znalazłam tu nigdzie kaszy gryczanej niepalonej.
Dziękuję! Jesteś po prostu niezastąpiona!
Offline
Emilko a sa w Dublinie takie slepy jak Waitrose?
Ja mieszkalam w Anglii i bez problemu fenkul znajdowalam.
powodzenia zycze we wszystkim !
Offline
Marto, niestety sklepów Waitrose niestety w Irlandii nie ma (to jest brytyjska sieć).
Będę musiała się zapytać w tutejszych sklepach, o fenkuł i o kapustę włoską, może po prostu przeoczyłam?
W każdym razie dzięki
PS. Zrobiłam dziś kartoflankę (z książki Magdy i Moniki, str.143), ale niestety małemu nie wchodzi. Szkoda. Mnie smakuje i nie jest trudna do zrobienia. Młody woli zupki z większą ilością marchwii.. Tylko niedługo będzie od tego cały pomarańczowy.
Offline
Administrator
Emilko może być kapusta pekińska zamiast włoskiej. Kasze gryczana mogę ci nabyć i wysłać pocztą. Jakbyś była zainteresowana to napisz ile kilo na pw i adres podaj.Przepisy masz jeszcze na blogu link w moim podpisie..
Offline