forum poświęcone alergiom u dzieci i możliwościom ich likwidowania poprzez zdrową dietę
Administrator
Joanno,
Płatki żytnie mają naturę neutralną, a są w smaku gorzkim, jak żyto. Pytanie tylko dlaczego chcesz je dodawać do zupy śniadaniowej? Dodanie ich do śniadaniówki niewiele wnosi, ale jak potrzebujesz zmiany smaku to ciut możesz dodać. Jesienią i zimą korzystniej jest sypnąć garść gryki niepalonej. Owsianka na płatkach żytnich nie będzie korzystna dla jelit. I nie będzie to już owsianka tylko "żytnia", a to w wieku 2 lat chyba niewskazane.
Płatki jęczmienne są ostre.
Joanna
Offline
witam
moje dziecko chodzi do przedszkola, daję jej swoje jedzenie. Przez to chodzenie do przedszkola poprzesuwał jej się rozkład posiłków, który wygląda teraz tak:
630-śniadanie (owsianka) w domu
830 -II śniadanie (jajko, naleśniki, racuchy, polenta, kluski śląskie itp) - jest to pora śniadania w przedszkolu
1200-obiad - II danie (między tym śniadaniem w przedszkolu a obiadem zjada jeszcze kanapkę z cielęcinką)
14-podwieczorek (kanapki z miodem cynamonem i imbirem)
no i jak przychodzę po nią tak koło 1530 to znowu jest głodna, więc mam kanapkę dla niej
o 19 je zupę na kolację i mam problem co jej podawać między tą 15-19, bo krzyczy "ama", proponuję jej np ziemniaki z warzywkiem czy inne tego typu rzeczy, które akurat starsza je na obiad, ale nie chce. Ciągle tylko "inne ama i inne ama". Mam takie przypuszczenia, że chętnie zjadłaby wtedy parę rodzynek, albo moreli czy flipsów, ale do dawania tego jest niechętna. MAm świadomość, że między podwieczorkiem a kolacją jest duży odstęp ale właśnie nie mam pomysłów co by jej wtedy podawać. Zupy dwa razy nie zje, a tych rzeczy z II śniadania też bym nie chciała powtarzać. Macie może jakiś pomysł co by jeszcze był w miarę szybki do zrobienia?
A druga sprawa, co można dać na obiad bezmięsny?
pozdrawiam
Offline
Aga a co to za racuchy? a kluski śl z czym małej dajesz ? czy u ciebie cała rodzina na pp? starsza córka też na pp jak jej AZS? czy nie chce np słodyczy? albo owoców?
Offline
olta1 napisał:
Aga a co to za racuchy? a kluski śl z czym małej dajesz ? czy u ciebie cała rodzina na pp? starsza córka też na pp jak jej AZS? czy nie chce np słodyczy? albo owoców?
racuchy - to te placki z jabłkami z książki Magdy i Moniki. Kluski polewam albo sosem z mięsa, a jak nie mam to masłem - mała bardzo je lubi.
Na pp są dzieci i ja, mąż tylko obiady. Przeszłam na pp właśnie przez starszą córkę, która miała skórę fatalną, teraz po dwóch latach - rewelacja, zdarzają się pojedyncze liszaje od czasu do czasu, ale to wszystko. Od 2 lat bez sterydów, elidelu itp. Tylko natłuszczamy skórę. Starsza nie ma ciągot na słodkie ani owoce, natomiast widzę, że młodsza chętnie by zjadła sobie jabłuszko, czy jakiś inny owoc, albo morele suszone czy rodzynki.
Offline
Administrator
Aga, a w ramach podwieczorku nie zjadłaby polenty? Nawet z posiekaną na niej morelką suszoną. Flifsów lepiej dziecku nie dawaj, ale ugotuj porcję jakiejś kaszy, w którą wkroisz namierzony przez dziecko smakołyk - 3 rodzynki albo morelkę czy daktyla.
Offline
Polente zjada w przedszkolu na drugie śniadanie. A kaszę np z rodzynkami można dowolną? Te rodzynki wtedy w smaku słodkim?
Offline
Aga a jak twoja córka zareagowała na tą dietę, bo ja mam starsze dziecko 4,5 roku chodzi do przedszkola je noramlnie obiady w przedszkolu jest zdrowy i nie chce jeść tego co ugotuję dla młodszej córki 2latka AZS. Nie chce pić herbatek pp tylko wodę z sokiem swoiskiej roboty. A jak wy robicie jak gdzieś wychodzicie jak jedzieci do rodziców co oni na to? czy tam nie jecie bez pp? Mojej córki pilnuje teściowa która gotuje nie wg pp i a ja muszę dla córki wozić jedzenie lepiej by mi było jakby ona tam gotowała, próbuje ale myli smaki i nie w tej kolejności daje. Moja córka jest uczulona na jajka mleko i mąkę pszenną próbowałam wprowadzać żółtko ale nadal reaguje świądem.
Czy ty wszystko robisz na bierząco czy wekujesz?
I czy dziecko może uczulić Tran z dorsza? chciałam dac na odporność ale odkąd zaczęłam dawać mała jest przeziębona i strasznie się drapie i niewiem czy to od tranu czy zwykłe przeziębienie?
Ostatnio edytowany przez olta1 (2012-10-11 12:22:23)
Offline
czy coś takiego jak bułka kukurydziana dla dziecka czasem może być? Staś je uwielbia Ewentuanie jak często mozna ja serwować i czy karmiąca tez może? Ida dalej, skoro kukurydziana to raczej w smaku słodkim...z czym ja podawać? Czy z miodem i imbirem może być lub masełkiem do zupy? U nas sa takie bułki z piekarni Jul-ka. Dzięki.
Offline
olta - starsza się buntuje, a jakże. Jeszcze chyba nie było posiłku, który by jej smakował. Krytykuje dietę jak tylko może, ale nie ma wyjścia i musi to jeść, ponieważ dla niej na nią przeszliśmy. Efekty u nas widać ogromne, więc babcie pogodziły się z tym gotowaniem, tzn. jak jedziemy do nich na obiad, to dla nas gotują osobno, a dla innych osobno. Na początku też mieszały smaki, więc sama wszystko gotowałam. Jak jedziemy gdzieś indziej lub do dalszej rodziny, to ze słoikami
A młodsza nie zna innego jedzenia, jej wszystko smakuje
Offline
moja dziewczyna poszła do przedszkola, je tam "normalnie", co oczywiście skutkuje katarem i nawracającym zapaleniem uszu
nie mam możliwości dawania swojego jedzenie według pp
rano je śniadanie w domu, zwykle owsianka albo polenta
moja córka od ok. 1,5 roku pije mleko owsiane i ryżowe, wiem, że to nie według pp... i bułki kukurydziane były pierwszymi, kt. jej organizm zaakceptował
pytanie mam takie: czy jak dziecko dostaje ANTYBIOTYK, to może jeść CZOSNEK? np owsiankę z czosnkiem?
Offline
Administrator
Ddu może jeść przy antybiotyku czosnek.
Offline
Idzie zima, a ja dziecku głowę ogoliłam! Szalona matka! Ale wyszłam z założenia, że i tak w czapce chodzi to nie będzie bardzo widać, że włoski może ze 1,5cm mają, ponoć dziewczynkom nie przystoi Takie biedne były te włoski, a tam gdzie się ciemieniuszka kiedyś rozgościła to bardzo krótkie, teraz przynajmniej są w miarę równe wszystkie. Oczywiście najbardziej rozpacza babcia. Jestem zadowolona, bo z dnia na dzień widać efekty.
Ale nie o tym... dopiero teraz dojrzałam na skórze głowy mnóstwo brązowych plamek, wyglądają jak piegi, w pierwszej chwili pomyślałam, że małej głowy nie domyłam i to brud po prostu (!) Ale po "szorowaniu" są nadal, przy dokładniejszych oględzinach wydaje mi się, że to łuseczki skóry, chociaż nic z głowy się nie sypie, żadnego łupieżu. Skubnęłam nawet delikatnie paznokciem, chyba coś tam odpadło, inne "siedzą" mocno. Czy któraś z Was też się z czymś takim spotkała? Nic z tym nie robię a może trzeba by jakoś natłuścić? proszę o rady, porady ...
Offline
Administrator
Hebuka mój Kaspian tak miał, to oslabiona wątroba. Samo zniknie na pp tylko czasu trzeba.
Offline