Kuchnia Pięciu Przemian dla Dzieci

ja to się czasem cieszę, że h. uczulona na jajka, pszenicę, coś  tak
kiedy na rodzinnych imprezach, dzieci w wieku h. wcinają torty bezowe i serniki...
jak ja bym miała tej mojej wielkiej rodzinie wytłumaczyć, że inne dzieci mogą, a h nie?
a tak to wiadomo, nikt jej nie częstuje, a h. mądra i sama sobie grozi, że nie może jeść

mimo to przykro
jak dziecko samo sobie grozi, że nie może np. bułki

Dziś wieczorem postaram się odpowiedzieć na wszystkie pytania.
Zapraszam też na watek wiosenny. Dojo wiosenne już w pełni.
Pozdrawiam

Witam

Ddu
1) masła do kaszy gryczanej dodaj na końcu noża
2)kupuj kawę zbożową anatol ta jest bezpieczna
3) marchewki nie musisz dawać codziennie czasem może być upa bezmarchewkowa lub możesz dodac dynię, batata
4) może być zupa na wywarze, zresztą dziecko ma 1,5 roku więc mięso dostaje na 2 danie w zupie zmiksowane być nie musi
5) może być

Agato przedzwon w sprawie dziecka na mój nr prywatny z tym do knsultacji coś mi się stało, muszę go zareklamować. 792 90 86 79 Marchwianka na pewno nie poprawiła sytuacji.

Dziewczyny proszę z mojego prywatnego numeru korzystać aż do odwołania.

JoannozPoznania pięknie radzisz Agatce. Poznań miły memu sercu jest.

Olafek gratuluję. Cieszę się buziaki

Ddu tak właśnie podgrzewanie za gęstej owsianki jest takie proste, dobrze kombinujesz, gratuluje intuicji. Mozesz tez jak dziewczyny radzą mniej płatków dodawać. Ja jak robię owsiankę z 4 l zawsze leję pół litra więcej wody na wygotowanie. Mięso ugotuj i zrób sos na wodzie z przyprawami jak gulasz. Na parze raczej nie gotuj wszystkie witaminy i minerały uciekną ci do wody. Makaron owsiany gotujesz jak zwykły tylko dodajesz go w przemianie metalu (smak ostry ). Więcej wiary

Olta1 pięknie radzisz:*

Olafek ja białko wprowadzałam bardzo pózno jak miały miał prawie 4 lata czyli po przeszło 3 latach na pp zaczynając od troszkę na końcu łyżeczki. Jeszcze masz czas.
Olafku gotowanie na gazie lepsze ale na elektrycznej kuchence to też nic złego. Najwazniejsze jest potem przepromieniować jedzonko, podnieść jego energetykę.

Ddu mnie też kiedyś wykańczały, też kiedyś świeżynką byłam, dziś idzie jak z płatka. głowa do góry każda nowa rzecz jest trudna do opanowania ale praktyka czyni mistrza.

Olta przedzwon w sprawie tych oczu. Nr tel prywatny podałam wyżej. Krem aloesowy zaczyna działać po 10-20 min. Przez ten okres swędzi i szczypie trzeba przytrzymać rączki dziecku potem jest ulga.

Pozdrawiam wszystkich serdecznie.

witajcie
może uda się Wam mi coś podpowiedzieć
u mojego dziecka w przedszkolu będzie kolorowy tydzień. Jednego dnia dzieci przychodzą na żółto ubrane, drugiego na zielono, trzeciego na niebiesko i czwartego na czerwono. Każde dziecko ma też przynieść owoc/warzywo w danym kolorze i potem je zjeść.
wymyśliłam sobie, że żółte-dam jej morele suszoną, zielone-ugotowanego brokuła lub fasolkę szparagową, czerwone-ugotowaną marchewkę lub buraczki. Ale co ja jej mam dać niebieskiego (może też być kolor pochodny od niebieskiego)?????
Najgorszy jest jednak piątek - dzień kolorowy, dzieci w tym dniu będą miały "wielką atrakcję"-wspólne szykowanie wielkiej michy sałatki owocowej, którą potem będą zajadać z bitą śmietaną.......co ja mam dać mojemu trzylatkowi, żeby nie czuła się wyobcowana itp. i żeby nie patrzyła jak inni z apetytem zajadają........
pozdrawiam

A może podpowiesz w przedszkolu, że kolor niebieski nie występuje w naturze jako jadalny i będzie można przynieść choćby czarny czy biały? Nawet śliwka węgierka bardziej pasuje do czarnego niż niebieskiego, a w kolorze białym mógłby wystartować banan lub obrane jabłko. Trzeba by też uściślić czy chodzi o zewnętrze czy o wnętrze owoców. Białe warzywo to byłby korzeń pietruszki, w czerni wystąpić mogłaby czarna fasola - tyle, że ciężko byłoby ją zjeść.

W kolorze niebieski pojawiła mi się w głowie tylko niebieska pleśń na serze.

Pogadaj z paniami, może po prostu trzeba trochę temat dopracować. I niebieski dzień zmienić na biały, bardziej jadalny7.

Fioletowy to nie niebieski, ale  jeśli fiolet akceptują to uderzaj w fiolet. Kilka winogron pewnie by dziecko przetrwało, ale sugeruję raczej zabranie i zjedzenie 1 śliwki. Z zastrzeżeniem, że o tej porze roku więcej surowych owoców dziecko zjeść nie może. A w piątek poślij, niech dziecko wie, że sałatki nie może, ale może dostać swoje pudełko z posiekaną morelą, daktylem, suszoną śliwką ... Myślę, że spokojnie jesteś w stanie to załatwić.

Jeszcze raz dzięki za podpowiedzi. Fajnie, że mogę jej dać trochę tych suszonych owoców. Pytałam w przedszkolu- śliwka może być

olafku, jak coś wymyślisz na te urodziny to opisz, bo u mnie też jest to odwieczny problem, zwłaszcza w przypadku 9-latki, która chce "prawdziwego" tortu i innych słodyczy, a nie może......