Kuchnia Pięciu Przemian dla Dzieci

hej

rozumiem, że książkę Magdy masz? tam jest przecież sporo przepisów. Tą pieczeń żeby nie było takie suche możesz polać zupką, albo warzywko do obiadu zrobić rzadsze, albo samej sos dorobić. Co do warzyw do obiadu zajrzyj tu http://kuchniappdladzieci.pun.pl/viewto … id=75&p=2.

ja na drugie śniadanie daję jajko, kluski śląskie polane sosem z mięsa lub masłem,  polentę z morelami, chleb z masłem i pieczona cielęcina, a jak już trochę wyszła z alergii to grzanki z duszoną cebulką+cielęcina+ser kozi, chleb z miodem cynamonem i imbirem,, naleśniki z duszonym jabłkiem, od czasu do czasu smażony banan, jogurt kozi.

z mięs na obiad robię pulpety cielęce, cielęco indycze, pieczeń cielęca obsmażana (od razu z sosem), zrazy cielęce, kotlety z piersi indyka w płatkach kukurydzianych, czasami kotlety mielone cielęco-indycze, udka indycze pieczone. Te mięsa najczęściej, ale ja nie lubie gotować więc wybieram takie żeby szybko przygotować

Też mam ponad 3,5 letniego głodomora i 9,5 letnią nie-jadkę. Jakby Cię jakaś rzecz zainteresowała i chciała dokładniej jak zrobić to daj znać.



a i czasmi dostają suszoną morelę albo śliwkę , ale to dopiero teraz - po 2 latach na pp i w końcu udało mi się wymyślić ciasteczka, po których nic im nie jest

Ostatnio edytowany przez aga (2013-01-09 22:49:15)

dzieki dziewczyny, problem jest taki, ze jestesmy na PP dosyc krotko, przy okazji przypaletala sie choroba wiec moj Filip znow przechodzi inhalacje i dostaje leki, sypie go ale nie wiem czy to od PP czy od tego, ze je rzeczy ktore wczesniej mial wykluczone z jadlospisu. Aga ty mowisz, ze jestescie na PP od 2 lat, tzn. ze dzieciom nie przeszlo, ze ciagle walczysz, ja mam nadzieje, ze uda mi sie do roku, ale czy to mozliwe? Ze sniadaniami mam najwiekszy problem. Jedza same nalesniki, ale mysle tez o plackach ziemniaczanych i tych slaskich. jajek i mleka jeszcze Filip nie moze, ze smazonym musze uwazac. teraz robie parowki domowej roboty z cieleciny i indyka, mam nadzieje, ze to im zasmakuje. No i Magda mowila, zeby nie dawac owocow, wiec nawet ta polenta z morelami odpada. malo tego...

nie o to mi chodzi, widze zalety tej kuchni, ale tez wady. Wiadomo, ze zdrowie jest najwazniejsze i ciesze sie, ze trafilam na PP bo juz wiele przeszlam diet, lekarzy, pomyslow itd. niestety jest to ciagly rygor, a wiadomo jakie sa dzieci. Jak sobie radzicie gdy jestescie w towarzystwie, w ktorym kazde dziecko moze przegysc "byleco" a wasz maluch stoi i patrzy blagajacymi oczami? na razie staram sie unikac takich sytuacji, ale z doswiadczenia wiem juz, ze nawet w rodzinie, za moimi plecami dadza cos malemu bo on taki biedny, ze nic nie moze jesc. No a poza tym ja sama chcialabym, zeby za rok lub dwa mogl zjesc z nami kielbase z ogniska czy kawalek czekolady, pojechac na wakacje bez wekow i gotowania. No i ja sama jestem amatorkoa gotowania, laczenia smakow, wymyslania, zawsze to lubilam. Teraz czuje sie bardzo ograniczona, ale moze to wynika z malego doswiadcznia w tej materii zakladam, ze jeszcze duzo przede mna...

Magda, podaj prosze linka do przepisow, czesto czytam, ze wklejasz linki do bloga i tam powinny byc przepisy tymczasem mi sie pokazuje blad prosze o rade: Filip 3 lata jest na PP od dwoch tygodni, wycofalam leki, pozostal atarax przed snem (inaczej ciagle sie drapie). Zostawic go jeszcze? Filip jest w 100% na PP ja juz nie do konca. Za 2 miesiace mam termin porodu i zawsze w tym okresie bardzo pogarsza mi sie krew, teraz tez, glownie plytki spadaja. Odstawilam biofer i przeszlam na herbatke z pokrzywy. Czy to dobrze? Bioenergoterapeutka Filipa zaleca dawanie mu siemienia lnianego? Kiedy i do czego powinnam je dodawac? Moze do herbatkiTLACI? cowtedy powinnam dodac jeszcze cos. I w jakich proporcjach to wsypac?

no wlasnie olta, gdyby tak bylo to bardzo by mi to odpowiadalo, ja tez nie lubie siedziec z glowa w ksiazce i odmierzac jak w laboratorium, kiedy gotuje...ale ja to chyba jeszcze za malo wiem, wiec korzystam z gotowcow czy dziecko wyprowadzane z alergii moze jesc po 6 nalesnikow pszennych bez zadnych dodatkow raz w tygodniu? i dwie kromki chleba domowego na drozdzach (z tostera) z miodem, cynamonem i imbirem codziennie? nie mam pomyslow na deser

Magda, czy to znaczy ze mam mu wcale nie dawac tych grzanek z miodem i cynamonem i imbirem? Co w takim razie o 17 podawac? Jak bede miala wiecej czasu podam moj przepis na chleb pszenno zytni z ziarnami na zakwasie, ocenisz czy sie nadaje dla dzieciakow?

Magda, wiem, ze zasypuje cie ciagle pytaniami, ale jestem nowa, nie wiem czy u Filipa wystepuja poprawne reakcje: 3 tygodnie jestesmy na PP, na poczatku pojawialy mu sie rozne wysypki i rany od rozdrapywania ale szybko sie goily i skora stala sie bardziej miekka i wlosy rowniez. Teraz od kilku dni jest wysypany duzo bardziej na calym ciele, ale drapie sie tylko wieczorem (choc w ciagu dnia nie dostaje nic przeciwswiadowego, na noc atarax - antyhistaminowy). Zrobiy mu sie straszne since pod oczami. No i duzo robi siku, szczegolnie w nocy. Z tego co zauwazylam (jesli moze to miec wplyw) dostawal chleb bialy na drozdzach robiony w domu ale tylko kromke z miodem na podwieczorek. reszta wydaje mi sie jest okej, no chyba ze nie umiem doprawiac, ale zjada ze smakiem w duzych ilosciach. dzis sprobuje chleb z przepisu (belgijski). czy to wszystko co sie dzieje jest ok?