Kuchnia Pięciu Przemian dla Dzieci

nie wiem czy to dobry wątek, ale chyba tutaj najbardziej pasuje; czy u Waszych pociech z azs również obserwujecie, by przy infekcji skóra piękniała, tj. ustępowały zmiany skórne? u nas tak właśnie jest (wyjątkiem była tzw. trzydniówka, kiedy to skóra wyglądała makabrycznie, zanim jeszcze pojawiła się "kończąca" trzydniówkę wysypka);
ciekawa jestem dlaczego tak jest? pytałam przy okazji lekarza, ale stwierdził cyt. : "a, to ciekawe"

Magdo ale skóra właśnie robi się śliczna - plamy znikają, mała się nie drapie (przy trzydniówce był tylko wyjątek )

ok ok, już kumam:] dzięki:)

Avante mnie to wygląda na zastój spowodowany podaniem jakiegoś posiłku ,który jej troszkę zaszkodził. Przemyśl co dziecko jadło?

Witam serdecznie, mam takie zapytanie; mojej Oli juz od dawna rozdwajaja sie paznokcie szczególnie w zasadzie na kciukach, odchodza skórki przy paznokciach i w ogóle paznokcie wydają się trochę łamliwe; karmiłam ją piersią do 20 miesiąca. Moje paznokcie tez takie sobie, tez się rozdawjają, moge je niekeidy tak jakby odrywac po kawałku, i bardzo suche mam czubki palców; gdzie tu moze być brak? Czytam Waszą ksiżżkę Magdo; jest super i rozmyślam nad tymi witaminami oraz mikro i makro-elementami; ale nie wiem jak to uregulować pokarmem?

Bardzo dziekuję Magdo, będę dbac o to urozmaicenie...a a propos fenkuła, za Chiny nie mogę go dostać w Gnieżnie?! Chyba posieję go w ogródku, czy któraś z Was tak zrobiła? A z innej znów beczki ze sie tak wyrażę, to wypróbowuję kolejne przepisy z Waszej Magdo ksiązki, mniam mniam, aktualnie mam pasztet z soczewicy ;-) zawekowałam tez po raz pierwszy owsiankę, przedtem trzymałam ja w garnku w lodówce a wekowałam tylko zupy (te weka to mnie uratowały gdy rodziłam Olę, w szpitalu jedzenie :-(  ); pozdrawiam!!!!

miki, ja na szczęście nie mam doświadczenia z gronkowcem, ale czytałam że miód manuka z Nowej Zelandii działa cuda w tej kwestii. Pewnie Magda Ci na ten temat nieco więcej napisze. Pozdrawiam

Magda, dzięki za odpowiedź. Miodu moje dziecko w ogóle nie je. Od wielu miesięcy trzymam dietę eliminującą cukier, przeszłyśmy dietę antygrzybiczą (bardzo obfita candida) i potem zluzowałam trochę z makaronem, ziemniakami i owocami ale słodyczy i cukru, miodu mała nie dostaje. Ona ma problemy z odpornością praktycznie od zawsze, cztery miesiące temu w wyniku ospy wywiązała się sepsa.
Co do migdała - mała ma naprawdę nieźle przerośnięty a jeden z bocznych to już przekroczył połowę otworu gardła.  Ma zapchane zatoki, ostatnio długo ropny katar. Do tego tłuczemy obecnie lamblie.
No po prostu masakra. Właściwie o kuchni pięciu przemian dowiedziałam się przypadkiem szukając informacji jak pozbyć się gronkowca - trafiłam gdzieś na forum chyba nawet na Twojego posta.
No i zaczęłam czytać. Ściągnęłam fragmenty książki pani Ani i już ze trzy przepisy wykorzystałam. Bardzo mi się w tej kuchni podoba to, że jest lekkostrawna i zawiera dużo przypraw.
Dla mnie to, co napisałaś jest jeszcze mocno niejasne tj pokarmy zimne itp bo rozumiem, że nie chodzi po prostu o zimne i kwaśne ale o odniesienie do filozofii.
Co do ziółek chińskich - to nie ziółka ale po konsultacji z immunologiem od dość dawna podaję małej kordiceps firmy fohow plus soki z goji, acai, mangostanu, granatu i aloes Dzięki temu przerwaliśmy ciąg antybiotyków - 14 serii bo mała non stop była chora.
Teraz chciałabym ją wyprowadzić w końcu z chorób właśnie przez dietę. Podejrzewam że jej i moje problemy (ciągłe zaflegmienie, katar) związane są z gronkowcem i czuję, że to jego głównie musimy się pozbyć stąd moje pytanie jak to zrobić. Aa jeśli chodzi o chleb to sama piekę - żytni na zakwasie. Czy taki też nie może być? Mała i tak mało je chleba bo generalnie nie lubi kanapek, uwielbia za to biały i żółty ser.