mysa - 2011-08-14 23:12:12

Witam

Od 2 tygodni walczę, aby sie przemóc do kuchni PP, ale mówiąc szczerze boję się, że mogę zaszkodzić dzieciom. Trochę poczytałam inne fora i się zdołowałam, że źle prowadzona kuchnia może nawet doprowadzić do choroby. oto co wyczytałam: jakieś dziecko zjadło owoc i się wychłodziło i dostało gorączki; ktoś pił napoje w temp. pokojowej i ujawniła się atopia; ktoś prowadził za bardzo rozgrzewającą dietę i też sobie zaszkodził. Już sama nie wiem. Gdyby to chodziło o mnie to od razu przystąpiłabym do gotowania, ale boję sie, że rozreguluję dzieci.
Mam 4-latke i roczniaka. Teoretycznie na nic nie uczulone, choć starsza wykazywała nietolerancję na jajko kurze ( wymioty) i ma podwyższone Ige, ale nie wiadomo na co jest uczulona, bo wg badań z krwi na jajko już nie. Małemu po jajkach sie odbija. Generalnie ograniczam jajko w diecie bardzo. Starsza ponadto ma powiększone migdały i typowe objawy z tym związane: chrapanie w nocy, otwarta buzia, lekko powiększone węzły chłonne. Jesteśmy na homeopatii i jakby nos zaczął się odtykać.
Chciałabym gotować wg PP, ale nie wiem jak bardzo mogę zaszkodzić jeśli będę robić coś źle? Dzieci mało chorują, nie były jeszcze na antybiotyku.
Widzę, że nie można mrozić mięsa, a ja tylko poprzez mrożenie mogę zapewnić im mięso z hodowli ekologicznej- czy lepiej świeże, ale nie ekologiczne?

Troche chaosu w mojej wypowiedzi, ale taki sam mętlik mam w glowie.
Proszę o pomoc jak zacząć, jakie potrawy głownie im podawać
Czy jeśli przejdę na kuchnię PP to już nie ma odwrotu bez szkody dla zdrowia i czy mogę częściowo stosować, bo Mała idzie od września do przedszkola.

Pozdrawiam

Szamba betonowe Łapy BetonovĂŠ JĂ­mky Cheb